Fuerteventura – co warto wiedzieć?
Makaronezja – co to za miejsce?
Fuerteventura to wyspa leżąca między wybrzeżem Północnej Afryki a środkowym Oceanem Atlantyckim. Niegdyś kraina Guanczów, dziś turystyczny skarb Makaronezji i Hiszpanii.
Nazwa rejonu dość znana, choć rzadko używana – Makaronezja. To wszystkie Wyspy Kanaryjskie, Wyspy Selvagen, Wyspy Zielonego Przylądka, Azory, Madera i jej pobliskie wysepki, które tworzą właśnie ten rejon Atlantyku.
Nazwa wzięła się z greki i oznacza Wyspy Szczęśliwe.
Miejsce pełne słońca, kwiatów, endemicznych roślin, jaszczurek i dużych fal, idealnych dla surferów.
Fuerteventura – kiedy odwiedzić?
Wyspa piasku, czyli Fuerteventura posiada klimat pustyń, co oznacza, że przez cały rok panuje tam bardzo przyjemna temperatura oscylująca między 19-27 stopnii Celsjusza. Odczuwalność tych temperatur jest zupełnie inna niż w Polsce. Temperatura 21 stopni odpowiada odczuciu 26 stopni w naszym kraju, więc przy 25-27 stopniach na Kanarach, może być wam bardzo ciepło.
Bliskość Sahary Zachodniej i gorących wiatrów znad Afryki sprawia, że możemy podróżować tam przez cały rok.
Co nie znaczy, że nie posiada ona lepszych i gorszych dni.
Deszcz występuje bardzo rzadko, a jeśli już się pojawi, to wyspa zamienia się w przepiękną, zieloną oazę na środku oceanu.
Najlepsze miesiące na podróż to marzec-listopad.
Fuerteventurę w okresie zimowym, co jakiś czas nawiedzają kalimy. To zjawisko pojawia się między listopadem, aż do początku kwietnia. W tym okresie hotele są mniej obłożone, jednak nie znaczy to, że kalima w okresie wiosny jest pewna.
Byłem na Fuerteventurze w okresie końca lutego, aż do początku marca i pogoda była idealna na opalanie i kąpiele w oceanie.
Kalima to zjawisko atmosferyczne, związane ze wschodnim wiatrem sirocco, który wieje znad Afryki, niosąc ze sobą ciepłe masy powietrza z ziarenkami piasku znad pustyni. Podczas kalimy powietrze staje się ciężkie, niebo przestaje być błękitne, a widoczność spada do kilku kilometrów. Może być niebezpieczne dla osób, które mają problemy z układem oddechowym.
Występuje, także w okresie letnim i jest wtedy znacznie bardziej uciążliwa z uwagi na zwiększenie temperatury do nawet 40 stopni Celsjusza i ciężkim powietrzu.
PAMIĘTAJCIE, ŻE WYSTĘPUJE ONA MAKSYMALNIE KILKA RAZY W ROKU, WIĘC
PRAWDOPODOBIEŃSTWO, ŻE NA NIĄ TRAFICIE, JEST BARDZO MAŁE !
Fauna i Flora
Wyspa z pustynnym klimatem, mimo ciężkich warunków posiada swoje zielone zakątki, oazy i setki palm. Najczęstszą rośliną jest Wilczomlecz Drzewiasty, który uwielbia suchy klimat. Fauna bywa rzadka, lecz i tego tutaj nie brakuje. Żyje tutaj wiele jaszczurek, ptaków jak np. wielkie orły, kruki, egzotyczne ptaki na południu wyspy (podobno pochodzą z ZOO, które działało tam kiedyś w najbardziej luksusowym hotelu na wyspie, jednak ptaki zostały wypuszczone na wolność)
Do wyspiarskiej fauny należą również kozy, osły, jaszczurki, wielbłądy i najsłynniejsze kanaryjskie wiewiórki.
Historia osadnictwa
Rodowitymi mieszkańcami Wysp Szczęśliwych byli Guanczowie, których ludy zawędrowały tu najprawdopodobniej z Afryki Północnej. Ich kulturę i styl życia zestawiono z Berberyjskimi ludami zamieszkującymi Saharę. Jednak najstarsze dowody osadnictwa odnaleziono na Teneryfie w Güímar, gdzie nadal trwają badania nad odnalezionymi tam piramidami schodkowymi i okresem ich powstania.
Guanczowie, to lud prosty, który zajmował się głównie rolą, wypasem kóz i połowem ryb. Zamieszkiwali jaskinie Wysp Kanaryjskich i określali się jako Mahoreros (Majoreros), co w ich języku oznaczało buty zrobione z koźlej skóry. Co najważniejsze, słowo majoreros do dziś funkcjonuje na wyspach i jego mieszkańcy, choć są to w większości Hiszpanie, dumnie nim się posługują.
Ludy Makaronezji utrzymywały także zażyłe stosunki z Fenicjanami i Rzymianami, co było prawdopodobnie związane z handlem.
Wszystko zmieniło się pod koniec XIV wieku, kiedy wyspy stały się ciekawym celem Europejczyków, czyli Portugalii, Francji i Hiszpanii.
Francus i żeglarz Jeana de Béthencourt, dowiedziawszy się o Wyspach Szczęśliwych, sfinansował wyprawę i podbił wraz z Hiszpanami Fuerteventurę, mianując stolicę wyspy swoim nazwiskiem — Betancurią.
Po dwóstu latach stolicę przeniesiono do Puerto del Rosario, a w XX wieku wyspy zaczęły stawać się miejscem handlu i turystyki.
Północ vs południe
Fuerteventura to wyspa o długości ok. 100 km, jednak nie znaczy to, że nie posiada zróżnicowania powierzchni.
Z uwagi na położenie blisko Afryki, na całej powierzchni wyspy temperatury nieznacznie się różnią.
Północ wyspy to przeważnie tereny płaskie z licznymi stożkami powulkanicznymi i wydmami na wschodzie.
Wydmy utworzyły saharyjskie wiatry, nanosząc co chwila chmury piasku, to właśnie dzięki nim możemy podziwiać słynne wydmy w Corrallejo – Park Natural de Corralejo
Im dalej na południe, tym tereny stają się bardziej strome, za sprawą wysokich gór Masywu Betancurii aż po kraniec Półwyspu Jandia, gdzie woda (Playa de Sotavento de Jandía) jest delikatnie cieplejsza niż na północy.
Północ czy południe wyspy, nie ma znaczenia, bo wszędzie znajdziecie przepiękne plaże z drobnym piaskiem i pustynny klimat.
LOT
Na samym początku warto wspomnieć, że na najstarszą wyspę Archipelagu Wysp Kanaryjskich dotrzemy wieloma tanimi liniami tj. Ryanair, Wizzair, Easyjet czy Jet2.
Co ważne, z uwagi, że Wyspy Szczęśliwe należą do Hiszpanii, nie potrzebujemy paszportu.
Wystarczy dowód osobisty!
Dla wszystkich tych, dla których ponad 5-godzinna podróż będzie zbyt męcząca w ciasnych fotelach, zalecam wybranie narodowych linii tj. Iberia Airlines.
Wracając jednak do tej tańszej z opcji, tanie linie oferują zróżnicowane ceny na tej samej trasie, co musicie wziąć pod uwagę.
Wybrałem Wizzair, który posiada połączenie bezpośrednie z Katowic (KTW) na Fuerteventurę (FUE). W dwie strony wydałem 750zł z walizką, jednak zalecam, aby lot był wykupiony z dużym wyprzedzeniem, bo ta trasa cieszy się dużym zainteresowaniem. Z moich obserwacji wynika, że cena z 300zł za lot w jedną stronę potrafi wzrosnąć w ciągu kilku dni nawet do 1500zł, co może być dużym zaskoczeniem dla nas i naszego portfela.
Tańszą opcją może być wtedy Ryanair i Easyjet, które posiadają tanie połączenia z tą wyspą, jednak zazwyczaj musimy liczyć się z kilkugodzinnymi przesiadkami w innym kraju, aby dotrzeć do Polski.
Nocleg
Atrakcyjne hotele na wysokim poziomie z wyżywieniem ALL INCLUSIVE nadal najbardziej opłacają się, jeśli zakupimy wczasy u touroperatora, których na wyspie nie brakuje.
Jeśli potrzebujecie wypocząć w hotelu i macie zamiar rezerwować go przez Booking.com czy Trivago, musicie liczyć się z tym, że na Fuerteventurze opcja All inclusive jest raczej rzadkością, bo większość hoteli w metawyszukiwarkach oferuje nocleg ze śniadaniem, bądź śniadaniem i obiadokolacją. Często taki samodzielny zakup, będzie mniej opłacalny, niż za sprawą biur podróży.
Jeśli jednak nie gustujecie w hotelach, ja polecam zakupić nocleg na Airbnb.com, gdzie baza noclegowa jest równie mocno urozmaicona, a ceny są niższe.
Transport
Najlepszą i najbardziej opłacalną opcją poruszania się po wyspie jest wynajęcie samochodu na lotnisku, który na Wyspach Kanaryjskich nie jest dużym wydatkiem. Za kwotę ok. 800 zł za tydzień wynająć można przyzwoity samochód z ubezpieczeniem przed kradzieżą, stłuczkami czy ewentualną wymianą opon
Firmy wynajmujące pojazdy wymagają kart kredytowych i pobierają niemały depozyt, dlatego też bardzo polecam firmę Autoreisen, która zmieniła swój regulamin wypożyczalni i usunęła depozyt wraz z brakiem możliwości anulacji rezerwacji pojazdu.
PAMIĘTAJCIE JEDNAK, ŻE ŻADNA Z FIRM WYNAJMUJĄCYCH SAMOCHODY NIE UBEZPIECZA WAS NA WYPADEK NAGŁEGO WYPADKU, BĄDŹ ZNISZCZENIA OPON NA DROGACH SZUTROWYCH np. takich prowadzących na Cofete czy krater Hondo.
Na Fuerteventurze kursują także autobusy, które łączą wiele miast, jednak nie jest to dobra alternatywa na zobaczenie tego pięknego zakątka Makaronezji. Bilety w 1 stronę wahają się między 1,40€ – 4€ w zależności od odległości.
Z lotniska do stolicy Puerto del Rosario dojedziecie linią nr 3 za ok. 1,40€
Busy nie łączą najlepszych atrakcji wyspy, więc jest to raczej słaby zamiennik.
Już w następnym wpisie, zwiedzimy najciekawsze zakątki wyspy, bo przygotowałem tygodniowy plan podróży po Wyspie Piasku.