Porto – City Break
Zastanawiasz się pewnie, czy kraj na końcu zachodniej Europy, może zaoferować nam korzystną cenowo wycieczkę weekendową?
Otóż TAK
Powiem nawet więcej, opcji jest wiele. A 1000zł na 2 osoby powinno w zupełności wystarczyć.
Tanie linie lotnicze zabiorą nas do centrum Portugali – Lisbony, na północ do Porto, jak i na południowy kraniec do Faro.
Moja podróż
Moja podróż do tego jakże różnorodnego kraju odbyła się we wrześniu 2018 roku. Bilet do Porto zakupiłem po fantastycznej cenie 140zł w obie strony dzięki promocji linii lotniczej Wizzair.
Nadal możecie wyhaczyć niezłe zniżki do Faro, Lisbony czy Porto poprzez linię Ryanair oraz Wizzair.
Niezależnie od tego czy jesteście ciepłolubni, czy uwielbiacie zwiedzanie w chłodnym klimacie, Porto nie zawiedzie was swoim urokiem.
Miasto położone jest na wzgórzach, u malowniczego ujścia rzeki Duero, której dwa brzegi łączy 6 ogromnych mostów.
Na początek
Docieram do miasta wynajętym autem, które warto zakupić wiele miesięcy przed podróżą, aby obniżyć koszty. Nie powinno wynieść was to więcej niż 200zł za dwa, trzy dni. Jeśli chcecie obniżyć koszty, poruszajcie się po mieście metrem lub tramwajami.
Wychodząc z samochodu, uderza mnie zapach oceanu, świeżych ryb i kawy. Wzdłuż Rua de Santa Catarina życie miasta daje się we znaki. Gwar, dziesiątki uśmiechniętych Portugalczyków śpieszą się do pobliskich markowych sklepów, a tempa nadaje stukot samochodów i tramwajów.
Te zaś zbliżając się do przystanków, wydają charakterystyczny dźwięk ostrzegawczy, aby rozproszyć tłumy ludzi przebiegających przez tory na wybrukowanych drogach.
Tutaj możesz wynająć tanio samochód
Zatrzymuję się w tanim Alegria Rooms, który okazał się 2-gwiazdkowym hotelem z oknem w kierunku miasta (ok.280zł za 3 noce)
W pobliżu jest wszystko! Dosłownie wszystko!
Piekarnia, cukiernia, restauracje, puby, bary, sklepy rybny, sklep z pamiątkami, po prostu sklepy każdego typu. Niczego wam tutaj nie zabranie, ale żeby to się stało, musicie pamiętać o przerwie na lunch, który w Portugalii trwa od godziny 13:00 do 14:30.
Pamiętajcie, aby przed tą przerwą wybrać restaurację, w której chcemy zjeść i pędzić co sił, aby przez przypadek nie zabrakło dla was miejsc.
Co można zjeść?
Raczej nie muszę wam tłumaczyć, że przeważają tutaj dania rybne, z owocami morza. Porto ma jednak coś specjalnego, posiadają oni rodzaj regionalnego sandwicha nazywanego „Francesinha”.
Co ciekawe, nazwa dania znaczy dosłownie „mała Francuzeczka”, ale będę wgłębiać się w historię tego dania. Jest po prostu, syte, tłuste i bardzo dobre w smaku.
To regionalny fast-food w formie kanapki z chleba podawanej z szynką, krewetkami, grzybami lub wieprzowiną przykryty grubą warstwą żółtego sera z sosem piwno-pomidorowym.
Porto nie zaskoczy was tylko kanapką nad samym brzegiem oceanu. Miasto słynie także z najlepszego portugalskiego deseru Pastéis de Nata, obok którego nie można przejść obojętnie. Ten miodowy cud w francuskim cieście, to coś czego brakowało mi najbardziej po wyjeździe z Porto.
Podzielę się z wami najlepszą miejscówką w całej Portugalii, która znajduje się na Rua de Alexandre Braga 24
Za niewielkie pieniądze, bo około 3 euro napijecie się gęstego i wyrazistego w smaku espresso z Pastéis de Nata.
Z takim zestawem, macie gwarancję udanego popołudnia!
Zwiedzanie
Kiedy wasze brzuchy napełnią się tutejszym pysznościami, a kubki smakowe będą potrzebować chwilę wytchnienia, znajdźcie przystanek tramwajowy lub metro.
Poszukajcie na mapie Igreja do Carmo lub Igreja das Carmelitas tj. barokowego kościoła połączonego z klasztorem Karmelitów.
To unikatowy kompleks, który został uznany za skarb narodowy Portugalii. Wyniosłe palmy, dająca orzeźwienie fontanna Fonte dos Leões i ten przepiękny Kościół zdobiony azulejos z 1910 roku to kwintesencja Porto. W Portugalii nie znajdziecie nikogo, kto nie będzie znał tego przybytku kultury. Posiada on największą grafikę tego typu w całym mieście.
Azulejos to tradycyjne, kwadratowe płytki ceramiczne słynne na cały świat.
Myślicie pewnie, że to zwykłe kafelki, ale kiedy przyjrzycie się bliżej ich dokładności i dodacie do tego datę wykonania, uświadomicie sobie, że to arcydzieło.
Wąskie uliczki, numery domów, zdobienia kościołów i wnętrz najstarszych budowli.
Cały kraj jest udekorowany tymi cudownymi azulejos.
Spacerkiem do następnych atrakcji
Jeśli lubicie spacer, to przejdźcie się wzdłuż Rua do Dr. Ferreira da Silva, aby przyjrzeć się strzelistej 75 metrowej wieży z dzwonnicą Igreja e Torre dos Clérigos górującej nad miastem.
Dla wszystkich miłośników J.K. Rowling
To miasto ma coś dla wszystkich fanów Harrego Pottera, kilka kroków od wieży z dzwonnicą. Mianowicie, znajduje się tu zabytkowa księgarnia Livraria Lello. Uważa się ją za najpiękniejszą na całym świecie, a kręte neogotyckie schody zainspirowały pisarkę J.K. Rowling do stworzenia słynnej serii Harrego Pottera. Porto było miejscem, w którym uczyła języka angielskiego i nabierała weny twórczej. I trzeba przyznać że te kręte schody nieźle zakręciły świat kina i literatury.
UWAGA DLA FANÓW!
Aby zwiedzić księgarnię, warto zrobić wcześniejszą rezerwację online oraz ustawić się w kolejce do wejścia jak najszybciej, bo potrafią być tutaj tłumy na 3 godziny czekania.
Coś dla fanów architektury
Dla tych, którym spodobała się architektura Porto, polecam przejść kilka kroków do XIX wiecznego dworca kolejowego Porto-São Bento, a potem spacer w kierunku Sé do Porto skąd rozpościera się piękny widok na pomarańczowy las domów Porto. Przemierzając w kierunku ujścia rzeki przez wąskie i kolorowe uliczki, napotkacie maleńkie stragany, na których skosztować można lokalnych trunków tj. wino Porto i smacznych oliwek.
Po krótkim spacerze dojdziecie do najciekawszego mostu, czyli Ponte Luís I, który jest wizytówką Porto i dzielnicy Ribeira.
Te dwukondygnacyjne stalowe monstrum nad rzeką Duero to cud architektoniczny Gustave’a Eiffel, tego samego człowieka, który stworzył znaną wieżę stojącą pośrodku Paryża we Francji. Most można również pokonać metrem, które kursuje przez niego między swoimi stacjami.
Panorama miasta
Tego miejsca nie możecie pominąć!
Z mostu rozpościera się zapierający w piersiach widok na obie strony miasta i 2 kolejne ogromne mosty.
Pod moimi stopami sunęły powoli łodzie z turystami i miejscowe drewniane łódki, a ciało smagane było chłodną atlantycką bryzą dającą ukojenie w upalny dzień.
Błogi relaks w Porto
Po całym dniu pełnym atrakcji i dziesiątek schodów, które musicie pokonać, aby dotrzeć do wszystkich punktów Porto, przejdźcie wzdłuż mostu i zrelaksujcie się w ogrodzie Jardim do Morro.
Z ogrodu położonego na wzgórzu uwielbiają korzystać zakochani, delektując się lampką wina Porto i widokiem na to zaskakujące miasto.
Będzie to zwieńczenie całego pobytu w Porto. Drugiej największej metropolii Portugalii, która moim zdaniem zasługuje na miano drugiej stolicy tego niezwykłego kraju Europy.
W tym mieście nie można się nudzić!
Naprawdę warto tutaj przyjechać i poczuć serce zachodniej Europy.